Może już mamy merit source a ja o tym nie wiem? Jak ktoś coś wie proszę o informację.
Owszem, mamy (oczywiście nie mnie, ale podobno jest tu jeden taki, chociaż wątpię, aby się przyznał). Problem w tym, że często brakuje wystarczająco dobrych postów, aby je nagradzać. Ewentualnie tak, jak ostatnio, gdzie czasami brakuje jakiegokolwiek ruchu.
Jeżeli nie będziemy tego robić tutaj to możemy zapomnieć, żeby na anglojęzycznym forum ktoś dał nam nawet pół merita, jeżeli post nie bedzię bardzo wysokiej jakości i bez żadnych błedów.
Jest taki dobry obyczaj, który mówi, że lepiej jest rozdać po jednym mericie na 50 postów, niż walnąć 50 meritów na jeden post. Jeśli komuś odpowiadamy, to dobrze jest dać mu chociaż jednego merita, przynajmniej raz na jakiś czas. To taki prosty sygnał: ktoś napisał coś wartego odpowiedzi? Cytujesz go? No to zasługuje na jednego merita, choćby za to, że ten post nie jest spamem i skłonił do udzielenia odpowiedzi. Tylko tyle i aż tyle, wówczas rozdawanie meritów działa niejako półautomatycznie. Inna sprawa, że sporo wpisów jest czysto statystycznych, na zasadzie "o ile procent kurs wzrósł lub spadł", no i wtedy ciężko nagradzać meritami kogoś za coś takiego, bo równie dobrze można byłoby bota postawić, który by to wstawiał z automatu.
Moje posty, mają co najmniej 100 znakow i wiem dużo o rynkach krypto, handluje codziennie od 7 lat. Pomimo wszystko, udało mi się nazbeirać w sześć tygodni 9 meritów. Osiągnięcie rangi Legendary w tym tępie zajmie kilka lat o ile będzie w ogóle możliwe.
Dlatego, że są tematy bardziej i mniej nośne. Technikalia są warte więcej meritów niż dyskusje o tradingu. Posty po angielsku dostają więcej meritów niż po polsku. Rozdawanie meritów zawsze było, jest i będzie subiektywne.
Nie bujcie się, że merity się wam skończą bo skończą się one pewnego dnia każdemu.
Wyjątkiem są merit source. Tylko tutaj sprawa jest znacznie ciekawsza, bo tacy ludzie są zdolni do otrzymywania większej liczby meritów, niż wynosi ich miesięczny przydział, przez co nikt nawet nie wie, jak wiele ich mają i kto ma takie uprawnienia (bo da się to stwierdzić na 100% tylko wtedy, gdy ktoś rozda więcej niż połowę tego, co kiedykolwiek dostał). Dlaczego zatem ich nie rozdadzą do zera? Bo merity nie są cenne: to, co ma prawdziwą wartość, to posty dobrej jakości. Jest wiele nieopisanych rzeczy, które należałoby szczegółowo przeanalizować i naklepać wiele postów na ten temat. Jednak to wymaga wysiłku, znajomości technikaliów, umiejętności pisania kodu i tworzenia postów podobnych do tych, które powstawały w czasach early adopterów. A to jest trudne, bardzo trudne. Tutaj zaś jest niewielu takich ludzi, znacznie więcej osób skupia się na samym tradingu, co może i jest pożyteczne, ale nie popycha Bitcoina technologicznie aż tak bardzo naprzód.
Co do ujawnienia źródła, o ile ono w ogóle istnieje, o tyle myślę że powinno pozostać anonimowe i wciąż nieznane.
Mam podejrzenia, graniczące z pewnością, że jeden taki cichy gość jest teraz merit source. Ale jeśli sam się nie ujawni, to ja tego nie zrobię.
Popsuli byśmy komuś sporo krwi, gdyby nagle zaczęto męczyć tę osobę o merity.
Spokojnie, jeśli mam rację i wspomniany kolega rzeczywiście jest źródełkiem, to dość ciężko go wykryć. Nie mówiąc już o tym, że jakby ktoś go męczył, to prędzej by dodał go do ignorowanych, niż dałby mu merita. Myślę, że theymos podjął właściwą decyzję, jeśli dał mu takie uprawnienia, tym bardziej, że ten koleś nigdy o to nie prosił, więc nie szukajcie jego tematu z dziesięcioma najlepszymi postami, bo go po prostu nie ma.
jeśli system wymaga merit aby awansować to powinień także wymagać też przydzialania smeritu, aby zmusić ludzi do używania go
Nie zgadzam się. Jeśli zmusisz ludzi do wysyłania meritów gdziekolwiek i zagrozisz, że inaczej zostaną stracone (lub spotkają ich inne negatywne konsekwencje typu utrata rangi), to tacy ludzie będą wysyłali je do swoich alternatywnych kont "bo się zmarnuje". Dlatego nie każdy jest źródełkiem i tylko wobec ludzi rozsądnych można stosować tego typu reguły, a nie wobec wszystkich, bo wtedy nadużycia byłyby spore.
Widziałem bardzo dużo naprawdę dobrych postów bez meritów.
Gdzie? Które? Zrób listę linków, to zobaczymy, co da się z tym zrobić. Jestem ciekaw, ile postów z takiej listy mój kolega zechce nagrodzić, a ile zignoruje i nawet ich do końca nie przeczyta. Jeśli jest źródełkiem, to będzie w stanie to zrobić. A nawet jeśli nie jest, to ma całkiem spore zapasy, biorąc pod uwagę to, że jest w stanie znacznie więcej meritów dostawać niż rozdawać.
Wraz z nowym systemem rozgorzała dyskusja i usłyszałem o rosyjskim forum i jak oni to robią. Mówię po rosyjsku bo jestem jeszcze starej daty i miałem go w szkole przez 12 lat. Tak więc odwiedziłem ich subforum i znalazłem dużo postów podobnych do mojego, w których namawiają ludzi do meritowania dobrej jakości postów, tak jak ja.
Skoro robili to w przypadku turniejów szachowych, to nie dziwi mnie to, że robią tak samo w przypadku meritów. Tam też cały wielki wschodni naród grał przeciwko ludziom z zagranicy i jak trafiały się partie pomiędzy swoimi, to dogadywali się na konkretny wynik, żeby tylko cała społeczność na tym zyskiwała, nawet jeśli trzeba było poświęcić wynik konkretnego gracza. Inna kwestia, czy tamtejszy system jest tym, na którym chcemy się wzorować. Myślę, że tego typu teksty źle się zestarzały z perspektywy czasu. Ktoś powie, że za bardzo idę w politykę, no ale rozdawanie meritów też jest subiektywne i czasem nawet nieco polityczne (i trudno się temu dziwić).
merity powinno się rozdawać jak lajki
Bo to są lajki, tylko się inaczej nazywają, żeby było bardziej doniośle i poważnie. Ale prawda jest taka, że cel jest dość prosty: walka ze spamem. I niewiele więcej za tym stoi.
zresztą nie użyty sMerit ma z czasem znikać zgodnie z opisem (nie wiem czy to już działa?).
Działa tylko w przypadku źródełek. Wprowadzenie takich reguł dla wszystkich, to byłaby ostra jazda bez trzymanki i walka z ludźmi wysyłającymi merity do swoich alter ego.