Co nie znaczy wcale, że to tak na prawdę nie mogło być wykorzystane w inny sposób.
W teorii mogłoby, w praktyce nie widziałem lepszego konsensusu niż Proof of Work. Jest artykuł po angielsku, który dość dobrze to opisuje i z którym w większości się zgadzam:
https://www.truthcoin.info/blog/pow-cheapest/Oczywiście nie leży to w ich interesie... na razie
.
Jeśli ktokolwiek ma większość mocy sieci, to już zaczyna bardziej konkurować z samym sobą niż z całą resztą sieci. A wtedy można wyłączyć część swoich koparek po to, aby trudność spadła i żeby nie ponosić astronomicznych kosztów prądu. Poza tym, atakowanie sieci oznacza podważanie przez górników ich własnego majątku, więc to byłoby zarzynanie kury znoszącej złote jaja. Oprócz tego, blockchain jest publiczny, jakby ktoś go intensywnie atakował, to byłoby widać wiele osieroconych bloków.
czy to prawda, że koszt kopania nowych BTC idzie w gore przez to, ze coraz więcej podmiotow je kopie?
Tak, trudność zależy od liczby i mocy koparek.
teoretycznie, gdyby ludzie stracili zainteresowanie, "trudność zadań", a co za tym idzie potrzebna energia, powoli zaczely by spadac?
Tak, spadek trudności jest możliwy, aż do wartości jeden, gdzie na CPU jesteś w stanie to wykopywać tak, jak w 2009.
Swoją drogą, na anglojęzycznej części forum jest podobny wątek związany z tym, na ile ekologiczny jest Bitcoin i czy da się zrezygnować z kopania:
https://bitcointalk.org/index.php?topic=5320469.0