Brakuje mi jeszcze opcji: "poduszka powietrzna". Środki na czarną godzinę na wypadek kryzysów, wojen, hiperinflacji. Podczas czasów, w których tradycyjna gotówka może być bezwartościowa (np. wenezuela). Fajnie mieć wtedy środki w formie w jakiej są kryptowaluty.
Jeżeli patrzymy na to, czy kryptowaluty FAKTYCZNIE spełniają/są w stanie spełnić w pełni wymogi stawiane tradycyjnym walutom (względem codziennego obrotu), naszym zdaniem należy patrzeć nie na USA, Europę czy rozwiniętą część Azji, tylko włanie region, gdzie albo panuje bieda aż piszczy lub też panuje gigantyczne zacofanie infrastrukturalne.
Dlaczego śmiemy tak twierdzić? Bardzo prosto. Kojarzycie płatności mobilne? Pewnie część z was z nich korzysta (w sumie od nie tak dawna, chyba że mówimy o weteranach, co pamiętają płatne dzwonki mms). Wynalazek "Zachodu", który na Zachodzie szybko obumarł (jak dzwonki czy tapety kupowane przez sms premium).
Gdzie zrobił furorę? W Afryce, stając się szybko jedną z najpopularniejszych form płatności, nie wszędzie bowiem mamy banki lub bankomaty (a szczególnie w Afryce, gdzie pomiędzy miejscowościami z infrastrukturą możemy mieć I po kilkaset kilometrów odległości). Po latach powróciła do nas, wraz ze smartfonami I blikiem.
Czy istnieje szansa, że będzie podobnie z krypto w np. Sudanie, Zimbabwe czy we wspomnianej już Wenezueli? Naszym zdaniem tak.
Przy czym niekoniecznie musi to być jedna z 10 najpopularniejszych obecnie kryptowalut.