...ja uważam, że możemy się pobujać jeszcze trochę (najlepiej w rejonach 7500-8500), żeby te "spadki z tych głów ludziom wyparowały" - kiedyś czytałem, że ludzkiej psychice trzeba ok. 2lat, żeby zapomnieć o przykrych doświadczeniach...
Tyle właśnie miał trwać w przybiżeniu ten spadek, czyli około 2 lat. To jest jedyne, co mnie martwi w tej chwili, oprócz braku potężnie wysokiego wolumenu oczywiście
, bo każdy trejder musi pamiętać, żeby podążać za kasą a wolumen właśnie, jest to podstawowy i pierwszy wskażnik, którym powinien się wspierać. Później cała reszta, żeby potwierdzić i doszlifować strategię.
Tu na tym wykresie widzimy, jak każdy kolejny, bull i bear market, wydłuża się wykładniczo i teraźniejszy powinień mieć 665 dni, czyli jakieś 2 lata. Sugeruje to jednak, że aktualnie jesteśmy, o pół roku za wcześnie z tym startem bull runu. Pożyjemy zobaczymy nic się nie da zrobić.
Dodatkowo, jeżeli chodzi o sentyment, to ci wszyscy załamani i nie wierzący w start bull runu trejderzy, to dla mnie kolejne porwierdzenie, że jesteśmy w fazie właśnie niedowierzania czyli DISBELIEF
Z drugiej strony, nie można do końca i aż tak dokładnie, się tymi wykresami sugerować, tylko może lepiej pamiętać, że rynek porusza się falowo i po każdym spadku musi być hossa.
Co to jest PA?