Let's face it, those mentioned by you are small fries compared to transactions taking place in petrol industry.
The moment of absolute win and domination of bitcoin over the world is the first, legal and official petro-bitcoin deal.
Obviously it will also mark the new war, war on crypto from our current world policeman...
That's why I still think we can't declare a pure win. Long and twisty road ahead, Pikes Peak seem like corresponding comparison.
Power(adoption), grip(trust) and excellent driver(smart management) will be necessary in order to storm on to the top.  

Idea seems quite good although somewhat limited in content. There are finite number of serious candidates so in order to keep your page growing, you will eventually be forced to either write nonsense or do more insightful investigation. Both ways are equally hard.
Maybe its time to add some more sections that you could focus on? Even a form of personal blog unrelated to satoshi hunt.
One more thing about the page layout, it does look clear and tidy but headlines separated with so much free and empty space are rather hard to read, there is simply to much scrolling. Think about making the content more compact, divided in subcategories etc.
Hope that my opinion helps you somehow, cheers and good luck.

With all due respect but threat my ass. No way dude, I wont believe such statements in million years, no matter how often it gets repeated. I think its a project designed by the central, supported by it and they most likely, cheering for it as we post.
I see it as a threat to human kind, another emanation of world government. Call me conspiracy theorist but it is better to be cautious then sorry. This company is simply to big, to important and simply to heavily entangled with the three letter intelligence organisations of all sorts. Trust nobody, especially trust no corp.

Could you describe from your perspective and knowledge, how those extortions look like? What is the main modus operandi? Who and how makes profit of miners? What about recognition for electronic property as physical property?
It is quite sad how modern journalism works, we know almost nothing about those little, dirty secrets.
We are basically neighbours and yet, stuff like that are never covered even in alternative media.
Let's make use of this mean of communication to spread the awareness.

If such thing as good tax exist then it is a good news indeed. If I understand correctly, if one keeps the low profile, it is possible to avoid any form of exaction from the Ukrainian government. Please explain what is so good in changes in law with witch the state will stick his giant, sniffing nose in? This is horrible information, if you ask me. Obvious pretext to take money from people is obvious.
Why bother with rampant corruption and power abusing cops? Let's tax them geeks!

In my opinion this is all a giant PR stunt, nothing more than massive stocks bumping action.
In case I'm mistaken, more power to him, it's always good to have dreams and challenging goals.
Why I think it is all smoke and mirrors? The simplest answer is; the propulsion system.
Small rockets and ships are always going to be the way to go off the planet BUT only for humans and other animals.
Cargo, parts, supplies need something else. Gaussian space gun, electromagnetic trebuchet, mass driver stuff like that. Inanimate and resilient objects don't care about g-force, without this in mind they will be stuck with astronomical costs of acheiving escaping velocity.
Electromagnetism is the only way to go, it is possible with today technology and yet they are completely silent about this.
This convinces me they are not all that serious about colonisation, if at all serious.

Commercial space(low orbit) sightseeing may be a completely different story and I think this is their real goal.  

A takie o https://bitcointalk.org/index.php?topic=5188047.0 cuś
Przybudówka yobita, przez yobit opłacana. Praktycznie bez większych wymagań tyle, że postów w lokalnych wątkach nie liczy.
Tym razem zadbali o menadżera / kontrolera jakości którym to stał się  yahoo62278 więc jest nieźle.
Tylko pewnie trzeba będzie coś pokombinować z wypłatą w dodźach itp bo fee giełdowe trochę odstrasza. 

I would add, that those people with some persistence and so called principles, will and in my opinion should, hodl forever.
With inescapable crisis on the horizon, this may prove itself as the only sane solution.
Most of people forgot what sort of game we are playing here. As a reminder: it's a game o bitcoins not fiats.
Goal is and always was, to make the world bow to bitcoin. Global adoption and one world currency. If it's not going to be bitcoin than world bank will force us with some crap of their own. So I choose btc instead. 

I'm 100% in agreement with you and your conclusion on the matter.
However M2 is not the actual money printing schematic, it is mostly money created through debt.
As I said, they take it on credit from each other and you must know that FED has no other way to introduce money (M1-cash) in to economy than making a public debt. Printing itself is like 0.8%[?] of all the assets. Printing is not a problem, fractional reserve is.

I guess you could use this list posted minutes ago by suchmoon.
https://bitcointalk.org/index.php?topic=5133809.msg52573465#msg52573465
There is no such thing as to many stats but it will probably be outdated pretty fast as this campaign is gaining.

Niewolno Ci tracić nadziei, zabraniam  zakaz jest.
To przecież właśnie od nas zależą takie rzeczy, gdy przestaniemy stawać okoniem, gdy nas moralnie zgniotą, zakrzyczą to rzeczywiście nadzieja umrze ostatnia pomimo, że wciąż żywi staniemy się zombiakami, co to ślepo za systemem.
Trzeba wzajemnie siebie upewniać, umacniać w prawdzie, pilnować na ścieżce. Wtedy tylko z głosów i przekazów naszych wyniknąć może dobro. Wiadomka że nie o wspólne dobro chodzi a o osobiste, w ogólnym rozrachunku jednak, wyjdzie na to samo.
Czy to jest życzeniowe myślenie czy nie, to praktycznie bez znaczenia, jak długo da się siać takie ziarenka wolności, tak długo należy to robić. Coś zakiełkować musi. Offtopowo się robi ale taką rezygnację wyczytałem, że nie mogłem zostawić Cie z nią obojętnie.
Jeszcze nic nie jest przesądzone, tylko trzeba o tym wspominać, tylko trzeba gardę trzymać. A jak wola słabnie to stare posty satoshiego i finleja poskrolować tam to dopiero są wielkie słowa.

Niech Cię nie dziwi, że tego typu wypowiedzi denerwują innych.
Klasyczne "niechcem ale muszem" działa, jak już powiedziałeś, niczym płachta na byka, na ludzi chociaż trochę ogarniających polityczną degrengoladę. Ty godzisz na zastany system idiotycznych kontroli czyli makaron nawijany na uszy taki jak, walka z terroryzmem czy pranie pieniędzy. A przecież to nie musi tak być, na to nie trzeba się zgadzać, ba, wręcz nie można, bo kto tu w końcu do licha rządzi? My czy "oni"?
Moim zdaniem jest tylko jedna akceptowalna forma regulacji. Pisałem o tym dawno ale jakoś kariery post nie zrobił.
Zmiana statusu btc na prawny środek płatniczy nie wystarczy, choć byłaby pewnie całkiem fajna. Kluczem może być tylko Standard Bitcoina. Tak jak dawniej oparcie o kruszce budowało stabilność i dobrobyt, tak dziś sztywny parytet ma szansę uratować tonące systemy, pytanie tylko czy chcemy je ratować? Krypto-parytet do bitcoina równałby się zapewne windowaniem ceny 1go btc do miliardów dolarów, co jednocześnie zachwiałoby, jeśli nie zburzyło całkowicie obecny układ sił. Wszystko inne to tylko mydlenie oczu, więc lepiej nie robić nic a ten, jak go nazwałeś, krypto dziki zachód to przecież nic innego jak prawdziwa wolność i prawdziwa odpowiedzialność za własne czyny. Jeśli się tego boisz, to już jesteś niewolnikiem.
Nasze państwo rozpoznaje przecież własność cyfrową jako zwyczajną, z natury rzeczy fizyczną. Żadna inna interpretacja w tym kontekście, nie jest nam potrzebna. Pod płaszczykiem ochrony przed wyłudzeniami i oszustami, ukręcimy sobie siermiężny bat na własne tyłki, nic więcej.

A co do pytania z wątku, odpowiedź jest w zasadzie dość prosta. Wypadkową ceny uzyskuje się z samego mechanizmu giełdowego.
Wolny i nieskrępowany handel między domami giełdowymi, prowadzony przez niezależnych graczy jak i same giełdy, owocuje wyznaczeniem globalnej, uśrednionej wartości. Innymi słowy, prawo popytu i podaży wciąż jest poprawną odpowiedzią.
Zupełnie innym zagadnieniem będzie uczciwość zabiegów marketingowych, wizerunkowych czy lojalnościowych, prowadzonych przez domy giełdowe. Jakichkolwiek spisków możesz doszukiwać się już tylko wewnątrz kręgów właścicieli giełd. Mechanizmy spekulacyjne czyli de facto kradzieżowe nie są tutaj podmiotem. Jest nim użytkownik końcowy i jako taki również ma niebagatelny wpływ na kształtowanie wartości.

Jeśli twoim początkowym dociekaniem kierowało bardziej fundamentalne pytanie, "czy to wszytko jest fair", to najlepszą odpowiedź znajdziesz we własnym sumieniu. Moja opinia nie wiele tu zaważy, mimo to ją wygłoszę; nie jest. Według klasycznego, Arystotelesowskiego rozumienia, pieniądz sam w sobie nie może służyć do robienia pieniądza gdyż wynikową jest przeistoczenie się go w towar. Jako taki nie ma on przecież żadnej innej wartości dodanej, upraszczając niema sensu jego istnienie, co wynika z definicji. Lepiej i korzystniej dla gospodarki stosować będzie barter standaryzowany bądź umowny (patrz moja pierwotna teza).

The problem is that they don't actually. Printing is usually mechanism that is leading to destabilisation of any given fiat, most central banks have in their status, that they will protect stability of a coin they govern. Law usually is set this way, so that central simply cant print in to oblivion. The thing that they do is much, much worse. They borrow. Borrow from each other at the expense of future generations. Effect is of course exactly the same, just like you described but stable, slow and semi-predicable.
Politics of acceptance for the inflation is based on a false premise, they (the bankers of today) where taught for their entire schooling, that deflationary currency is bad for the macroeconomy. 100 years ago, nobody was aware of services driven economics. It was all about industry but times has changed. Today we spend most on services not physical goods and that's why deflation proves itself quite useful because people are addicted to those services. They cant imagine life without them, so they pay despite their money gaining in value, system spins the same way, if not faster. Bitcoin proves this.
In my opinion crypto will retain it's position as safe-haven during the upcoming crisis, it will be the best store of value. 

Of course not, it was an euphemism. However I don't know DarkStar's way, go as him if you wonder what is his decision processes.
I'm not defending anything, just stating some facts. They do provide some shady options, that's for sure but nobody is forcing people to be greedy and foolish. They have never cheated me, I have never seen proof they stole from others.
True that. I'm already certain on how it's going to end... just hoping naively. And yet, I'm not claiming it isn't spammy. It obviously depends on people that participate, you just have to admit that sizing all people with one measure will lead inevitably to harm.
Total ban will be a form of collective punishment, social justice, manifestation of communism at it's purest form.
Forum already has means for dealing with flood or spam, no need for final solutions - those don't work anyway.

They do not require 20 post per day, it is a maximum they will pay for.
Minimum requirement appears to be 1 post per 60 days. Still all that bad?
It's easy for you to say that is all spam and shit posts, because you ware selected for the most prestigious campaign around.
Now think for a second about those who were a bit less lucky. Please stop being condescending and judgemental, just because its fine to hate one of the last truly free and anonymous exchanges. On the other hand, real spam or rather burst and flood should definitely get reported...

Signature run by yobit is active again  
Not a yobit per-say but still runs the same way as before.
Hope it wont get banned again...

Yeap, definitely an achievement worthy of at least one fancy bitcointalk coin
And what's your opinion on my idea from post #9? Everybody seem to have missed this "solution".

Agreed, its a first world problem. No pressure though, I'm just throwing ideas.

No jest to ciekawe, prawda? O tym państwie tylko pozytywnie albo wcale bo po sekundzie masz łatkę, wiadomo jaką.
A sprawa, jak to zwykle bywa jest wielowymiarowa. Królicza nora może nie jest jakoś mega głęboka, ale bardzo "ciekawie" zakamuflowana w tym przypadku. Myślę, że ten biznesik handlu całymi państwami a właściwie ich infrastrukturą, na państwie położonym w Palestynie się nie kończy. Wszystko musi iść do "highest bidder" koniec końców, możliwe też, że grają na kilka frontów. Tu coś Chińczykom, tam Saudom itd. System Pegasus czy inny Talpiot opędzlować jednym, drugim, trzecim i globalizacja rośnie, centralizując władzuchnę jednocześnie. Microsoft już praktycznie w całości przeniesiony do Palestyny, strach używać.
Jestem zdania, że taki system społecznej oceny, wzorem chińskiego jest zaplanowany i dla nas. Dlatego ważne aby przeciwstawiać się smartgridowi. Nie żadne tam promieniowanie, czy broń psioniczna tylko stare, "dobre" NWO-wskie bolszewikowanie.
Dlaczego to jest ważne w naszym ujęciu? Zawłaszczą nam bitcoina ot co, a to już nie jest zabawne.

Thanks for the input. I think I got it, thanks to you guys cause you kept me thinking.
The answer could be freedom, as always
A check box before new topic in services, that makes your username red green or whatever, just different.
And one extra, unofficial rule "posing as a manager, without campaign to pilot may get you banned/red flagged/is forbidden"
This would of course mean that switching managers during the camp. would require entire new topic. 

OK, so your point is that the best solution is no solution at all? I totally get it. Why fix things that ain't broken, right?
Now here comes my "but":
Everything tends to homogenise itself. That's even a law in physics.
One, best signature for all the best posters, most popular / meaningful / whatever, avatar on most accounts etc.
I think we really need some form of unambiguous, visual indicator. One more extra line of personal text maybe?